Po kilku bardzo dłużących się miesiącach nareszcie mogę zademonstrować Wam moje dzieło! Może nie jest idealne, może nie jest najpiękniejsze, ale jest moje! Moja pierwsza suknia ślubna. W zasadzie moja pierwsza suknia. W zasadzie to trzecia rzecz jaką w ogóle uszyłam.
Suknia mojego projektu.
Ile pracy w to włożyłam, ile stresu się najadłam to moje. Wygląd panny młodej zrekompensował mi jednak wszystkie chwile z przekleństwami na ustach.
Poniżej zdjęcia pod tytułem suknia-in-da-mejking, a pod nimi zdjęcia sukni w pełnej krasie in ekszyn.
to musi być naprawdę spełnienie, fajnie, gratuluję, zwłaszcza tył mi się podoba w dolnej części sukni, pozdro :)
OdpowiedzUsuńel
brawo dla Ciebie Marta:) Panna Młoda wyglądała olśniewająco! bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńKasia M.