wtorek, 6 grudnia 2011

Jedno wesele i ... zdjęcia!

Po kilku bardzo dłużących się miesiącach nareszcie mogę zademonstrować Wam moje dzieło! Może nie jest idealne, może nie jest najpiękniejsze, ale jest moje! Moja pierwsza suknia ślubna. W zasadzie moja pierwsza suknia. W zasadzie to trzecia rzecz jaką w ogóle uszyłam.
Suknia mojego projektu.

Ile pracy w to włożyłam, ile stresu się najadłam to moje. Wygląd panny młodej zrekompensował mi jednak wszystkie chwile z przekleństwami na ustach.

Poniżej zdjęcia pod tytułem suknia-in-da-mejking, a pod nimi zdjęcia sukni w pełnej krasie in ekszyn.